Lubaczów chce się przyłączyć do Lubelskiego

Jestem na emeryturze. :)

Dobra, nie ma sensu pisać, bo dzieciak zaczyna się bawić. Mamusia z tatusiem zapłacą dzieciakowi na studia, na stancję i dzieciak filozofuje. Dzieciaku, ja od 15 lat jestem na własnym utrzymaniu. Porozmawiamy, jak zaczniesz sam zarabiać na życie, założysz rodzinę. A dziś wracaj do książek, bo jeszcze wiele o życiu musisz się nauczyć, bo poza zabytkami i architekturą jest cała masa WAŻNIEJSZYCH dziedzin.

Spadam stąd. Już nie daje rady Twojej głupocie. Jestes dobry w propagandzie. Tylko za tym wszystkim nic nie ma. Naprawde mi Cię żal. Oj nie zrobiłes kariery. I pewnie nie zrobisz. Zostaniesz w Rzeszowie do końca Twoich dni. A mogłeś wyjechać, żyć jak człowiek nie pisać takich bzdur. Staraciłes szansę Człowieku. Na zawsze

Dzieciaku, z tych wypocin o karierze i sukcesie, widać że masz mleko pod nosem. Nie masz pojęcia o życiu. Sposób patrzenia na świat uzasadnia bardzo młody wiek. Masz klapki na oczach, niczym koń i usiłujesz wkładać we własną wizję świata każdego. Wyobraź sobie, że sa tacy, którzy nie chcieliby mieszkać w Warszawie, bo im jest dobrze gdzie indziej. Ale, po co ja to piszę, dzieciak i tak nie zrozumie. I zapamiętaj tę naszę dzisiejsza rozmowę. Za klika, kilkanaście lat wspomnisz, jak bardzo się myliłeś, jak Warszawa da Ci w dupę, jak zatęsknisz za rodzinnym Przemyślem. Dorośnij.

Ja jestem sobą, piszę wypowiedzi we własnym imieniu. Proszę mnie z innym komentującym userem nieutożsamiać. Przemyślak - rozmawiajmy sensownie i merytorycznie. Do tego zachęcam -  jeśli nie umiesz - zamilczmy. Proponuję rozmowę na arguumenty i konkrety.   Co do tego UMCS. Wiesz gdzie młodzi Lubelacy jeżdzą na studia? Do Warszawy i do Krakowa. Więc nawet Twoje miasto, nie potrafi przyciągnąć własnych mieszkańców i zachęcić ich do studiowania "u siebie". Chyba coś jest na rzeczy... Z roku na rok, macie mniej studentów, w roku 2014/2015 jest ich 10.000 mniej niż rok wcześniej (donosiła Panorama Lubelska TVP Lublin a prezydent Żuk płakał że mniejsze wpływy do budżetu z tego tytułu).... więc jak to jest? Może na tym Twoim UMCS tez jest jakiś problem? Za wysoki poziom? Przecież to Lublin uchodzi za miasto studentów, miasto uczelniane, wręcz miasto "wyższego wykształcenia" - to jak to jest, gdzie jest problem? A Ty, czemu do Warszawy nie poszedłeś na studia? Nie byłoby łatwiej? Miałbyś bliżej do biur rekrutacji niewolników wielu zagranicznych korporacji... no więc, czemu jesteś w Lublinie? Wybrałeś UMCS w Lublinie bo nigdzie indziej sie nie dostałeś?   Dariusz.

Ale co Przymyślak może wiedzieć o Lublinie (miejsca poza głównymi szlakami), poza szlakiem - PKS/PKP, starówka, akademik/stancja, uczelnia i z powrotem na dworzec po kasę i słoiki z Przemyśla.

Przemyślak - za mało widziałeś w Lublinie, za mało doświadczyłeś, zbyt krótko tam przebywasz aby obiektywnie ocenić to miasto... jesteś młodym człowiekiem, studentem. Potrzeba Ci jeszcze czasu.... (ciekawi mnie co studiujesz i ile masz lat).   A ta Łódź to moim zdaniem strzeliłeś sobie w kolano - co włączę telewizor to jakaś aferia i akcja z Łodzi. Mam wrażenie że prokuratora Kopanię widzę w telewizji średnio co drugi dzień (tak się tam dobrze żyje...) - tyle tam zdarzeń, które lepiej zasłonić kurtyną milczenia... sukcesów brak. Z drugiej strony, setki Łodzian codziennie rano "tułają się" do Warszawy celem zarobkowania.... a Ty mówisz że tam pięknie.... a czarne ściany na Śląsku i Familoki tez Ci się podobają? Widzisz w nich jakieś "drugie" ukryte "piękno" ??

fajne te wypociny resorakow. dac im bron to sie powybijaja.

Chciałbym jeszcze dodać, że jestem skłonny zgodzić się z przedmówcą "antyspam" że oba Miasta są sobie rownorżedne, jednak chcę zaznaczyć pewne "ale". Więc, zgoda, ale...   1) Rzeszów jest czystszy i bardziej zadbany oraz korzystniej ułożony aglomeracyjnie (miasto administracyjnie przypomina koło, nie jest tak rozwleczone jak Lublin) 2) Rzeszów jest miastem lepiej zarządzanym przez tut. Prezydenta, szybciej się rozwijamy i wdrażamy innowacje. 3) Rzeszów jest miatem przyjaźniejszym obywatelowi m. in Straż Miejska nie posiada tutaj fotoradaru (w Lublinie mają) i nie ma w mieście parkomatów 4) z Rzeszowa możesz autostradą bezpośrednio dojechać do samego Madrytu w Hiszpanii... więc lepiej skomunikowane z resztą kraju i Europy.   Tyle mojego zdania. Pozdrawiam czytających +)

rzeszowiacy W Rzeszowie  lubelacy W Lublinie I po  co mieszać Lubaczów był w przemyskim i tam wróci do powiatu po reorganizacji.Miało być 150 powiatów i do tego wróci.

Rzeszów to smutne jak pi*** miejsce, nawet sobie taki pomnik postawili czy coś, pisał ktoś o menelstwie w Lublinie, jest jak w kazdym innym duzym mieście, w rzeszowie nie ma jeszcze tej warstwy społecznej bo 2 komisariaty z jedną zmianą wystarczą na patrolowanie całego miasta.  kiedyś byłem przez pare dni w Rzeszowie, po godzinie 21 to miasto na ulicach jest puste albo prawie puste jakgdyby wszyscy spieprzali przed godz policyjną.

Cóż za pokrętna teza dla zrobienia z gówna perełki. W Rzeszowie nie ma menelstwa :D  - to byłoby wspaniałe, gdyby udało się wyplenić ten margines społeczny. Ale to niestety niemożliwe. Jeśli ktoś pisze, że menelstwo jest tylko w dużych miastach (znowu ta mania wielkości, a już pisałem parę razy, że stosunek aglomeracyjny to 2 do 3) to niech się przejedzie do pierwszego lepszego Pacanowa czy innej Koziej Wólki i pokręci się wkoło tamtejszego rynku. Niestey, menelstwo też jest i w Rzeszowie, ale jest przepędzane z ulic i siedzi na melinach. Po prostu, służby dbające o porządek są skuteczniejsze. Tak samo fakt, że wieczorami jest w miarę możliwości spokój na ulicach. To powinien być przykład do naśladowania, a nie dowód na brak zajęcia. U nas imprezy trwają w lokalach, w pomieszczeniach, a nie na ulicy. Nie ma rzygającej i tłukącej butelki pijanej młodzieży studenckiej (pojedyncze przypadki tylko potwierdzą regułę) bo znowu służby porządkowe są skuteczne. Slumsy, zarzygane miejsca, grupy meneli to nie dowód na duże miasto, tylko na zapóźnienia cywilizacyjne.

Rzeszów i aglomeracja. Pęknę ze śmiechu. Oprócz rynku nic tam nie ma. Smutne komunistyczne miasto robotników i chłopów z okolicznych pagórków. 

Ale faktycznie jestem skłonna uznać Rzeszów za miasto. 

Chciałbym się jeszcze odnieść tutaj do tego zarzutu dot. bezpieczeństwa i tych komisariatów. W ramach sprostowania podam, że w Rzeszowie działają 3 komisariaty miejskie - I, II i Śródmieście.   Pozwolę sobie także porównać jednostki w powiecie. Powiat rzeszowski vs. powiat lubelski.   Otóż, w powiecie jednostki terenowe (komisariaty) dedykowane na powiat rzeszowskim mamy w: 1) Głogów Małopolski 2) Sokołów Małopolski 3) Dynów 4) Tyczyn 5) Boguchwała 6) Trzebownisko z siedzibą w Nowej Wsi   Jak tymczasem przedstawia się bezpieczeństwo w powiecie lubelskim? Otóż, w niemałym przecież powiecie lubelskim wpadnięto na pomysł utworzenia w ramach oszczędności "komisariatów międzygminnych", które działają w: 1) Bełżycach 2) Niemcach 3) Bychawie ...obsługują wszystkie gminy pow. lubelskiego z wyłączeniem miasta Lublin. Wiecie ile gmin obsługują te 3 komisariaty międzygminne? 16 (slownie: szesnaście!). Nawet Wam je tu wymienię: Garbów, Niemce, Jastków, Wólka, Wojciechów, Konopnica, Bełżyce, Niedrzwica Duża, Borzechów, Strzyżewice, Głusk, Jabłonna, Bychawa, Krzczonów, Wysokie, Zakrzew.     Więc jak to jest, gdzie jest bezpieczniej? A może wynika to z tego żę samorząd lubelski po prostu nie daje pieniędzy na bezpieczeństwo i ma je głęboko w nosie?   Zachęcam samemu, do wyciągnięcia wniosków. TO SĄ TWARDE FAKTY.

Studiowałem w Rzeszowie całe 3 lata na licencjacie. Teraz jestem na magisterce w Lublinie. Nie ma porónania nawet. Rzeszów to zapadła dziura gdzie po zmroku nie ma co robic. I mniejszy dużo wybór kierunków studiów.

No tak. Żeby zobaczyć wielkość miasta, trzeba z niego wyjechać. Przez półtora roku byłem kierownikiem przedstawicielstwa naszej firmy w Rzeszowie. Filię trzeba było zamknąc, ze wględu na brak klientów. Za biedny region i za male miasto. Przenieśliśmy się do Częstochowy. Miasto trochę większe i bardziej dostępne komunikacyjnie. Z Rzeszowa wszędzie daleko.

To o tym jaki Rzeszów jest wielki  to piszą chyba jacyś niezrównoważeni albo fantaści. Przejeżdzliśmy przez to miasto ze znajomymi z Francji. Zatrzymaliśmy sie żeby zwiedzić, ale po godzinie nie było już gdzie iść. Rynek jak w Pułtusku i koniec. Znajomi byli bardzo zawiedzeni. Nie wiem gdzie oni widzą ten rozwój. Tyle ze parging za free.

Studenciku, a słoiki z peremyśla już dojechały? Jak już zrobisz tę karierę w Warszawie to może napiszesz powieść sf. W tym jesteś dobry.

Straszne pomyje wylewają ci z Rzeszowa na Lublin. Jakiś kompleks??? :)